piątek, 11 stycznia 2013

Utrudnienie

Zrobiłam niewielkie. Wybaczcie.

Zaczęło mi wpadać do bloga dużo spamu i denerwuje mnie ciągłe usuwanie tego idiotyzmu spomiędzy Waszych komentarzy - w końcu czekam na Was, a nie na debilne reklamy.

Dlatego włączyłam znienawidzoną, także przeze mnie, weryfikację obrazkową.

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Ślimak, ślimak...

... pokaż rogi - dam ci sera na pierogi. Jak nie sera, to kapusty - od kapusty będziesz tłusty!

No jasne, że tłusty będzie tylko od kapusty :DDDDDDDDDD Ja nie ślimak, a kapustę wielbię w każdej postaci: z grzybami (taką wigilijną), w pierogach, w krokietach, zamienioną w czarodziejski sposób w zupę albo w bigos. I jeszcze jak udaje gołąbki :DDDDDDDDDD I głąby od kapusty też wielbię: kiedyś pożarłam głąby od 60 kilogramów tego warzywa - Mama postanowiła ukisić i głąby zamiast trafić na kompost, trafiły do mojego przewodu pokarmowego :DDDDDDDDDD Oglądali mnie potem jako rodzinne dziwo, bo nie spotkała mnie ze strony organizmu żadna kara :DDDDDDDDDDD

Kapusta zdrowa jest poza tym. Gdyby nie to, że ją uwielbiam, to na hasło "zdrowa" uciekłabym het przez pola, uprawiając bieg przez.......... główki kapusty :DDDDDDDD 

No dobra - koniec bredni wątpliwej jakości. O kapuście dziś dlatego, że prócz niewątpliwych zalet kulinarno-zdrowotnych, posiada także urodę. I barwę posiada cudną i zmienną. I może udawać coś czym nie jest :DDDDDDDDDD




Ilustracje do podręcznika Wydawnictwa MAC Edukacja.