niedziela, 21 grudnia 2014

Nad głowami anioł leci....

..... od tej pory komuś w życiu będzie znacznie lepiej :)

Mam nadzieję :)


 Jeden śpiewa ochrypniętym falesecikiem, ale za to z pełnym poświęceniem,


drugi pogwizduje,

a trzeci dmie w saksofonik. 


Anioły zwykle stróżuja w pojedynkę, ale czasem zdarza się, że potrzebują wymienić spostrzeżenia albo nabrać dystansu :) Wtedy spotykają się na ploteczkach jak te wyżej: przysiadły na brzegu pieca, który tchnął w nie ducha i gadają ( ta rozmowa dotyczyła .... czekolady i jej wpływu na nośność skrzydeł po spożyciu większej ilości :DDDDD).

Anioły intymnie przyłapywał aparatem mój Mąż, a całej piosenki Raz Dwa Trzy możecie posłuchać tutaj - jest bardzo piękna.


czwartek, 18 grudnia 2014

Laaaaaato z żabami odchodzi..........



Pamiętacie tę piosenkę?

Wprawdzie lato w niej nie odchodziło z żabami tylko z ptakami, ale jakoś ładniej mi brzmią żaby jednak :DDDDD

A tutaj o tym jak kończy się lato dla żab :)


środa, 17 grudnia 2014

Anielska elita

Uklepałam z błotka anioły.

Jeden poleciał do Dobrych Ludzi, a jeden mieszka z nami. I taka piosenka mi się przypomniała:

Do serrrrrrrrrrrca przytul psa,







Weź na kolana kooooota,........


No to sobie aniołowie wzięli pod rozwagę to wezwanie i przytulają do anielskich serc psy, i trzymają na anielskich kolankach koty :DDDDDD

A ja pod lupą mam pchłę, bo przecież pchła to też istota, a za oknem rośnie mi bluszcz :DDDDD

Nie ma to jak nasiąkać dobrymi piosenkami w dzieciństwie :DDDDD

Polecam - do posłuchania tutaj.

wtorek, 16 grudnia 2014

Książki pod choinkę

Jak byłam mała, to pod choinką znajdowałam książki. Inne prezenty też, ale najfajniejsze były ksiązki.

Pamiętam też swoje pierwsze „Muminki”. Nie znalazłam ich pod choinką, ale doskonale pamiętam w jakich okolicznościach weszłam w posiadanie pierwszej ksiązki.

Wracaliśmy z Tatą z przedszkola. Tramwaje były wtedy zielone i brzęczące, a kasowniki miały sympatyczną „wajhę” do ciągnięcia. Ojciec posadził mnie na takiej skrzyni, w której zamknięte były elektryczne wątpia pojazdu i, z czeluści pracowej teczki, wyciągnął malutką książeczkę w twardych okładkach. 

To była „Dolina Muminków”. 

Jakiś czas wcześniej Tata odkrył, że umiem sama czytać (i to całkiem nieźle). Umiałam już dużo, dużo wcześniej, ale się do tego nie przyznawałam i wyszło to na jaw znacznie później. A nie odkrywałam się z tą umiejętnością, bo Tata był i jest znakomitym „czytaczem” (a jego interpretacja „Porwania Baltazara Gąbki” i „Wyprawy profesora Gąbki” biła na głowę wszystko co oglądałam w telewizji) i bałam się, że nie zechce mi czytać już bajek :DDDDDD

No, ale się wydało przypadkiem i Tata kupił mi „Muminki” żebym czytała sama ( i tak mi potem je czytał, bo błagałam :))))))

Później znajdowałam „Muminki” pod choinką :) Tak wyglądają dzisiaj:



To te po prawej, ale chyba nie muszę tego tłumaczyć ;))))) I są moje najukochańsze ze wszystkich. 

A teraz mogę sobie włożyć pod choinkę kolejne „Muminki” chociaż tomy będą się powtarzać. Za to okładki do nich są moje własne. Najwłaśniejsze. Zrobione własnymi rękami :DDDDDDDD





poniedziałek, 15 grudnia 2014

Reaktywacja :D

Padłam. 

Ale powstałam :DDDDDDDD I teraz marzę, że zaraz będą wakacje :DDDDDD

Nie dlatego, że jakoś strasznie ich potrzebuję, ale do wakacji zawsze tęsknie............ :DDDDD 




I poprawiam się Anno i Elżbieto: kolejny odcinek żabi gotowy - można oglądać :)))))

Smacznego :DDDDDD


czwartek, 11 grudnia 2014

Poległam

Aniu W.  - wybacz - dziś "Żab" nie będzie - poległam chwilowo. Przywlokłam przed komputer swój smętny zewłok, ale nie miałam siły na żaby: migrena mnie pokonała, choć nie do szczętu. Poprawię się i w poniedziałek dostaniesz nowy odcinek :)


poniedziałek, 8 grudnia 2014

Odcinek szósty - krótki :DDDDD

czyli strrrrrrraszny film :DDDDDDD

Czasem bywa romantycznie jak na załączonym obrazku.



Ale kiedy jedni śpiewają inni .............. czyhają i o tym w kolejnym żabim odcinku :)