środa, 25 lutego 2015

W odpowiedzi na odpowiedzi :D

O! Kochane! To ja się nie spodziewałam,  że tyle Was tu zajrzy i napisze do mnie :)

Tak pięknie (niestety dopiero teraz - jak zaraz mam to miejsce opuścić) jest w dziwnym miejscu w Afryce, administrowanym przez europejski kraj - Na Teneryfie.

Dziś popłynęliśmy na plażę z czarnym,  wulkanicznym piaskiem. Tyle, że do tego piasku  trzeba było przeleźć przez czarne,  wulkaniczne kamienie (hmmm - jak dobrze pomyśleć, to tu wszystko jest czarne i wulkaniczne), szorstkie i rozpalone słońcem (na szczęście już nie ogniem z czeluści Ziemi). Ponieważ udałam się tam (z przyczyn praktycznych i głupoty) bosą  stópką, to właśnie siedzę sobie, dmucham na pęcherze i smaruję otarcia rozmaitymi medykamentami. Paszczę już  pomalowałam pantenolem: wyglądam jak mało urodziwe, i z tego powodu zawstydzone, prosię. Do tego haniebnie błyszczę (nie inteligencją).

Zastanawiam się co będę robić jutro skoro mam upośledzoną mobilność?  Chyba będę kontynuować czarną, wulkaniczną twórczość na czarnych, wulkanicznych kamieniach, siedząc na plaży (czarnej i wulkanicznej), którą mam pod nosem.


O! Czarne i wulkaniczne - no nie? :D

 Ha! Ale warto było popłynąć: widziałam wolne,  szczęśliwe i strasznie ciekawskie delfiny!




3 komentarze:

  1. Jak to szło?

    Na Kasieńkę z popielnika
    iskiereczka mruga,
    chodź opowiem Ci bajeczkę,
    bajka będzie długa.
    Był raz sobie pławikonik
    Żółwia miał za męężaa
    Niech Ci pia-sek wul-ka-nicz-ny
    Horyzoooooooontów nie zawęża!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koleżanka mnie tu wierszem zaaatakowałam - ja tak pięknie nie umiem :DDDDDDD

      Usuń